Tatry, Wysoka, 2018

O wejściu na „Wysoką” (2560 metrów n.p.m.) myślałem już od dawna. Od kilku miesięcy planowałem pojechać w Tatry i zdobyć ten szczyt. Najpierw przeszkadzał brak czasu, później burzowa pogoda, w końcu, gdy udało się wyjechać, to w dniu wejścia chmury osiadły nad Tatrami tak nisko, że błądziliśmy we mgle z całą ekipą trzy godziny aż w końcu zrezygnowaliśmy.

Teraz znowu stałem przed wejściem do Chaty pod Rysami i patrzyłem na wdzierające się od strony polskiej chmury. Chwilami zupełnie przysłaniały skały nade mną, co nie zapowiadało się dobrze. Szlak znikał co rusz i obawiam się, że powtórzy się sytuacja z ostatniej próby wejścia. Nie mogłem dłużej czekać aż się wypogodzi i ruszyłem z Michałem w górę szerokiej ścieżki. Napieraliśmy z całym potokiem turystów wchodzących na Rysy. Wyprzedzaliśmy ich kolejno jakbyśmy chcieli zdążyć dotrzeć na przełęcz Waga zanim wszystko pochłonie mgła.

Góry Sowie c.d. - październik 2017

W dniach 20 -22 października odbył się wyjazd w Góry Sowie położone na terenie Dolnego Śląska. Zaraz po przyjeździe, w piątkowy poranek udałem się na samotną wycieczkę na wzgórze Soboń – jedno z miejsc budowy obiektów naziemnych i podziemnych wchodzących w skład większego niemieckiego projektu militarnego znanego szerzej pod nazwą RIESE. Soboń wznosi się na wysokość 713 metrów i położony jest w masywie Włodarza. Celem, było obejrzenie budynku przepompowni zasilającej w czystą wodę obiekty położone na wspomnianym wzgórzu. Aktualnie na Soboniu znany jest jeden kompleks podziemny. Wiadomo o trzech wejściach oznaczonych kolejno 1, 2 i 3, przy czym sztolnie 1 i 3 położone są naprzeciw siebie a sztolnia nr 2 położona jest prostopadle do poprzednich. Całkowita długość korytarzy wynosi około 700 metrów. Sztolnia nr 3 jest najmniej poznana poprzez zawał skutecznie broniący wejścia. Bodajże w 2012 roku Sowiogórska Grupa Poszukiwawcza poprzez wykopanie pionowego szybu dostała się do sztolni. Wewnątrz wszystko pozostało tak jak u schyłku wojny, kiedy ostatni robotnicy opuścili miejsce katorżniczej pracy. Nam, udało się tam wejść podczas któregoś z wyjazdów i jak się okazało mieliśmy szczęście – w następnym roku, szyb wejściowy został zasypany… Podobno przez leśników obawiających się o bezpieczeństwo eksploratorów. Ciężko komentować tego typu posunięcia gdyż tak rozumując, należałoby zasypać wejścia wszystkich jaskiń jurajskich, zamknąć szlaki turystyczne w polskich górach itp. Ale stało się! Od tamtej pory dostępne są wejścia nr 1 i 2, z czego tzw. „dwójka” jest zasypana mniej więcej 30 metrów od wejścia. Można ją obejrzeć wchodząc przez całkowicie drożną sztolnię nr 1, jednak ponad sto metrów chodnika pozostaje niedostępne ze względu na zawały zamykające światło tunelu.

Grossglokner 2016

Rześki chłód obudził nas po całonocnej jeździe. Już dawno minęliśmy granicę z Austrią i teraz sunęliśmy krętymi serpentynami przez Wysokie Taury. W tym roku wyprawa SPELEONu ledwie doszła do skutku. Z Klubu pojechałem tylko z Karolem, a żeby zminimalizować koszty znalazłem przez Facebooka młode małżeństwo, które chętne było pojechać na Grossglokner (3798 m n.p.m.).

Krajobraz cały czas się zmieniał. Góry otaczały nas dookoła, wznosiły się ponad zielonymi dolinami i malowniczymi wioskami.  Wjechaliśmy do uśpionego Kals am Grossglockner i zatrzymaliśmy się w centrum miasta, przy niewielkim kościele zbudowanym w stylu „alpejskim”. O tak wczesnej porze nie spotkaliśmy nikogo, kogo można by spytać o dalszą drogę do schroniska Lucknerhaus. Dopiero samotnie stojący na chodniku drogowskaz z wieloma strzałkami wskazał kierunek. Chwilę później ruszyliśmy.

Góry Sowie po raz kolejny

W dniach 13 – 16 października nasz grupa wybrała się w Góry Sowie. Poza podziemiami zwiedziliśmy zamki – Książ oraz Czocha.

Naszym zainteresowaniem objęliśmy sztolnie wydrążone w masywie Dzikowca – Sztolnię Rycerską i Sztolnię z wagonikiem – obok miejscowości Boguszów Gorce, Sztolnia za pięcioma stawami zwana też Sztolnią w Lesieńcu. Nasze ekipa zajrzała też do tzw. III sztolni na Osówce, do Jawornika a także do Gontowej. Część osób jeszcze raz obejrzała turystyczną część kompleksów Osówka i Włodarz.

image001

Wejście do Sztolni z wagonikiem

Wyprawa na Łopień - marzec 2016

12 marca 2016 połączono dwie jaskinie Wietrzna Studnia i Czarci Dół. Zacisk Z3 łączący obie jaskinie pierwszy pokonał Karol Więckowski ze Speleoklubu Warmińsko-Mazurskiego „Speleon”. Tak po niemal dziesięciu latach uczciliśmy wspólną akcję SSB i Speleonu z 2006 roku, kiedy to zauważyliśmy nowe partie w Czarcim Dole. Połączenie obu jaskiń było wynikiem reinwentaryzacji dostępności obiektów jaskiniowych na Łopieniu przez A. Kapturkiewicza. Po nałożeniu na siebie planów obu jaskiń stało się oczywistym, że jest to jeden obiekt. Odwiedziny znajomych ze Spelonu były dobrą okazją aby przystąpić do działania. Historia eksploracji systemu.