Opisy wypraw

Specjalistyczny Kurs Wyjazdowy Pomocy Poszkodowanym w Górach

Adam Szałanda.

Specjalistyczny Kurs Wyjazdowy Pomocy Poszkodowanym w Górach - Podlesice 2011


W dniach
26-27.02.2011 na nidzickim zamku odbyło się spotkanie podsumowujące kurs połączone z doszkoleniem oraz wręczeniem certyfikatów uczestnictwa.


W dniach 22 – 23 stycznia 2011 braliśmy udział w szkoleniu „Specjalistyczny Kurs Wyjazdowy Pomocy Poszkodowanym w Górach - Podlesice 2011” organizowanym przez zaprzyjaźnioną firmę Crash Med.
 Kurs obejmował zajęcia z pomocy przedmedycznej, udzielanej w warunkach utrudnionej lub niemożliwej ewakuacji poszkodowanego z miejsca zdarzenia, jak: tereny wysokogórskie, jaskinie i tereny skalne. Część „schroniskową” wypełniły wykłady na temat zagrożeń na które możemy napotkać: odmrożenia, urazy mechaniczne, wpływ wysokości na organizm człowieka. 

Fot.1 Stabilizacja kręgów szyjnych. Autor: Zbyszek Mach  

 

 

Trenowaliśmy układanie poszkodowanego w pozycjach bezpiecznych, zabezpieczanie przy urazach kręgosłupa, stabilizację kręgów szyjnych, ocenianie i postępowanie w przypadku urazów klatki piersiowej, głowy i kończyn, a także resuscytację, i defibrylację.  

 

 

  .

 

 

 

 Fot.2 Ćwiczenia na fantomie Autor: Zbyszek Mach

 

Intensywne ćwiczenia w sali wykładowej, pomogły nam zrozumieć zjawiska zachodzące podczas wypadku i przygotować się do akcji w terenie. Zajęcia praktyczne przeprowadzono w jaskini „ Studnia Szpatowców”

http://www.sktj.pl/epimenides/jura/szpat_p.html oraz w okolicy rezerwatu „Góra Zborów” 

http://www.climb.pl/topo-polska/podlesice/.  Tereny przepiękne, więc z ochotą przystąpiliśmy do działania.

 

 

 

Studnia Szpatowców - sam otwór wejściowy robi wrażenie! 

 


 

 

 

 

 

Fot.3 Wejście do jaskini Studnia Szpatowców. Autor: Zbyszek Mach

  

Budujemy stanowisko i zjeżdżamy na dół. Najpierw stroma, zabłocona, kilkunastometrowa pochylnia (bardzo śliska), później półka skalna. Stojąc na półce, widzimy dwa otwory, które łaczą się w jedną studnię.

 


Fot.4 Zjazd z półeczki na dno studni. Autor: Zbyszek Mach

 

 

 

 

 

Z półeczki niecałe 20 metrów zjazdu i jesteśmy na dnie. Aby tam dotrzeć, potrzeba prawie 60 metrów liny.  Podziwiamy resztki wykwitów kalcytu i kilkanaście śpiących nietoperzy.
 

 

 

 Fot.5 W Studni Szpatowców – dno jaskini. Autor: Zbyszek Mach

 

 

 

Część grupy pozostała na zewnątrz, montuje stanowisko do wyciągania pionowego, metodą flaszencugu. Po ćwiczeniach terenowych pora na następną garść teorii i zajęć w schronisku. Drugiego dnia, startujemy pod skały Góry Zborów, tam, musimy poradzić sobie z zainscenizowanymi przez instruktorów sytuacjami.

 

 

 

 

Fot.6 Góra Zborów. Autor Zbyszek Mach

 


 

Muszę przyznać, że sztuczne rany, otwarte złamania kończyn, urazy głowy wyglądały bardzo realnie. Teraz przekonaliśmy się, że transport osoby poszkodowanej w górzystym terenie, wcale nie należy do łatwych przedsięwzięć! Ćwiczyliśmy usztywnianie kończyn, tamowanie krwotoków,  przenoszenie rannego na zaimprowizowanych noszach, płachcie i innych środkach, które mogą pomóc w ewakuacji.

 

 

 

 

 

 

 Fot.7 Przygotowanie poszkodowanego do transportu. Autor: Mariusz Wziątek. 

 

 

 

Ważnym elementem szkolenia, było zabezpieczenie miejsca wypadku, asekuracja rannego oraz zapewnienie bezpieczeństwa ratownikom. Szkolenie było doskonale przygotowane, zarówno od strony wykładowej i praktycznej: fantom, defibrylator, sprzęt pierwszej pomocy, środki opatrunkowe i ochrony osobistej itp. - można było ćwiczyć do woli! 

 

 

 

 

 

 Fot.8 Transport poszkodowanego. Autor: Mariusz Wziątek

 

  

W niedzielne popołudnie, z żalem rozstajemy się z Podlesicami! Przeżyliśmy tu naprawdę fantastyczne chwile!  Prowadzący, są czynnymi ratownikami i sami, wielokrotnie brali udział w akcjach ratowniczych w górach, dzięki czemu, wykłady były prowadzone nadzwyczaj ciekawie, a przeplatane ćwiczeniami praktycznymi stały się dla słuchaczy jeszcze atrakcyjniejsze i przydatne w naszych górskich wyprawach.